Na przełomie stycznia i lutego odbyło się kolejne spotkanie pozytywnie zakręconych wizażanek z wątku dopingowego. Każda z nas przygotowała drobny upominek i na spotkaniu odbyło się ich przekazanie. Prezenciki robiłyśmy w ciemno, nie wiedząc, która z dziewczyn zostanie obdarowana naszym prezentem. Ja wyplotłam młynkiem dziewiarskim zamotkę, w odcieniach mojego ulubionego szarego koloru. Wykorzystałam melanżową włóczkę Himalaya Everyday
Zaś ja zostałam obdarowana przepiękną szydełkową szkatułką, w której wnętrzu ukryły się urocze kokoszki
Zamotka świetna! :
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.